Dziadzia Indy w puszce :)
No, trochę się nie odzywałem, ale wyobraźcie sobie, postanowiłem być twardy i chciałem poczekać na Blu-ray. Coż, prawie mi się udało - kupiłem bilet do Londynu (premiera Indiany na Blu-ray jest 10.11), ale zahaczyłem przedwczoraj o Empik. No i w moje ręce wpadła “puszkowa” edycja dwupłytowa DVD. Czy tego fan może nie kupić?
Kolejnym postanowieniem było odstawienie DVDków na półeczkę i mimo wszystko oczekiwanie na dysk w wysokiej rozdzielczości. Jak długo wytrzymałem? Jeden dzień Posadziłem na kanapę moją drugą połówkę i zorganizowałem seans przymusowy Wiecie co? Oglądało mi się to lepiej niż w kinie (a w kinie byłem 3 razy). “Bluźnierstwo”, powiecie? Ależ nie! Domowe zacisze, lepszy obraz, wychwyciłem znacznie więcej niuansów dźwiękowych i nawet żarty były jakoś bardziej śmieszne… Oczywiście, nie jest to stara trylogia, nie da się nie zauważyć szeregu “wtop”, ale… żyjemy w innej rzeczywistości. Przyjmijmy, że zmieniły się również nasze oczekiwania.
Do “nowego” Indiany będę wracał jeszcze nie raz. I nie dwa.
Pozdrowienia dla fanów,
Raider
O tym wpisie
Czytasz aktualnie wpis “Dziadzia Indy w puszce :),”
- Opublikowany:
- 19:14 4 Listopad 2008
- Kategoria:
- IJ IV
6 komentarzy
Przejdź do formularza komentarza | komentarze rss [?] | trackback uri [?]