Adventurebilt, czyli historia o fanach, dla fanów

Krótka opowieść o tym, jak pasja, determinacja i konsekwentne zmierzanie do perfekcji, spełniają marzenia. Przeczytaj o fanach, których produkt przejdzie do historii, jako jeden z najbardziej rozpoznawalnych akcesoriów w dziejach kinematografii…

Pozwólcie, że odwołam się na wstępie do swojego wcześniejszego tekstu odnośnie kapeluszy Indiany:

“Firma, która dostarczyła kapelusze na plan “Poszukiwaczy…” (Herbert Johnson - HJ), została po latach przejęta przez innego gracza i pomimo tej samej nazwy, oferowany przez nią produkt nie jest już najbliższy oryginałowi.”
Na całym świecie pojawiło się wielu producentów, pragnących odtworzyć kultową “fedorę”. W wielkim skrócie, najbliżej ideału znalazło się przedsięwzięcie dwóch osób, które ręczne przygotowywanie kapeluszy opanowały do perfekcji. Steve Delk (USA) i Marc Kitter (Niemcy) pracują nad każdym egzemplarzem, dostosowując go do oczekiwań Klienta. Liczy się każdy szczegół. Produkt zyskał miano kultowego pośród zorientowanych w temacie fanów i uznawany jest aktualnie za kapelusz najbliższy wyglądem temu, który oglądamy w “Poszukiwaczach zaginionej Arki”.

Mega fanom nie wystarcza jednak po prostu doskonały jakościowo produkt. Chcą, aby jego kształt możliwie wiernie odzwierciedlał… wybraną scenę w filmie.
Do tej pory czas oczekiwania na owe cudo, od momentu zamówienia, wynosił około pół roku… Teraz dla żądnych jego zakupu nastały ciężkie czasy. Przez lata pościgu za kapeluszem idealnym, ci faceci z forum Club Obi Wan, nie zdawali sobie sprawy, że niesamowita pasja, przerodzi się w dochodowy biznes i umożliwi prawdziwe spełnienie marzeń. Internet obiegła mianowicie oficjalna informacja - Adventurebilt została wybrana dostawcą kapeluszy do najnowszej części przygód Indiego - Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki!

Tak oto kapelusz Indiany, narodził się na forum jego fanów.

Kilka miesięcy temu, nie zdając sobie sprawy, że Adventurebilt zaistnieje w IJ IV, postanowiłem zamówić tę fedorę. Uzbroiłem się w cierpliwość - sześć miesięcy to kawał czasu… Ĺťyciowy fuks spowodował, że trafiłem na rezygnację z zamówienia przez jednego z fanów, co skróciło czas oczekiwania do niespełna miesiąca (rekord) :) Fakt, iż Adventurebilt dołącza do grona oficjalnych producentów akcesoriów Indiego, to niewątpliwie niesamowity bonus i radocha dla właściciela takiego rarytasu :) O ile mi wiadomo, był to pierwszy egzemplarz Adventurebilt w Polsce (być może nadal jest), dlatego egoizmem byłoby nie podzielenie się nim z Wami - fanami. Fotka poniżej :)

Adventurebilt na indianajones.pl

Kilka linków:

Serwis internetowy Adventurebilt
Oficjalny komunikat Steva Delka, twórcy Adventurebilt, na forum Club Obi Wan

Pozdrowienia,

Raider


O tym wpisie

<< powrót